juz ci odpowiadam.nie zwycieztwa sa najważniejsze.chce aby ludzie zapamietali mnie jako cholernie dobrego zawodnika.jako swira który potrafi osi±gnać rzeczy niemożliwe ze swoim ciałem.już w tym i w zeszłym roku usłyszałem kilka wypowiedzi na temat moich przygotowan a mianowicie że z tej masówki nie zostanie nawet 100 kg,jak bedzie dobrze to bedzie 95.te osoby grubo sie zdziwi±.nie musze być mistrzem ¶wiata,nie muszę byc mistrzem polski,muszę byc FULLBLOWNEM!I nim jestem.TOTALNIE SPOMPOWANY ANIMAL!to mnie kręci,to mnie nakręca do tego sportu.zawsze chciałem mieć extremaln± muskulature i siłe.