witam
przymierzam się do kupna jakiegoś autka. Żeby było czytelnie,to może w punktach opiszę czego oczekuję od fury.
Cena: do 5tyś(może z 1-3 tyś dozbieram)
Częstotliwosc jazdy: sporadycznie. Do pracy,ok 20km w tą i z powrotem(i to nie zawsze bo jak jest ładna pogoda,to lubie rowerem podjechać) + wakacje raz w roku + sytuacje nieprzewidziane.
Przez sytuacje nieprzewidzianą rozumiem np przymus podjechania z dzieckiem do szpitala(nie daj Boże)
opis auta:
-marka nie jest dla mnie istotna.
-niskie spalanie
-tanie czesci zamienne(nie wierze w auta które nigdy się nie psują),wiec fajnie by było żeby naprawa była opłacalna.
-względne bezpieczeństwo. Wiadomo jak to na ulicach bywa...czasem może nam się nieszczęście przydarzyć i coś w nas stuknąć.
- nie jestem fanem prędkości czy podrasowanych fur. Tak więc nie zależy mi na ogromnej mocy silnika, nie lubię szybkiej jazdy.
prawda to co pisza o japończykach, tj że czesci zamienne,a co za tym idzie naprawy są niezbyt tanie?
a co sądzicie o koreańcach? dosć sprzeczne opinie czytałem o kia i hyundai...a wydają się ciekawą alternatywą. No i zastanawiałem się też czy warto na fordy patrzeć,np focusy.
prawda to co pisza o japończykach, tj że czesci zamienne,a co za tym idzie naprawy są niezbyt tanie?
Prawda części do Japońskich jak i koreańskich aut nie są zbyt tanie tak więc jeśli chcesz tanie auto szukaj Punto lub Corsę żeby był tani w eksploatacji to najlepiej silnik litrowy w gazie.
Zmieniony przez - Thomy20 w dniu 2016-02-13 14:48:37
_______________________________
Auto z silnikiem diesla a kierowca pizda
ja bym szukał czegoś w rodzaju
- focus (kiedyś samochód roku)
- golf 4
- astra
Części powinny być tanie, zamienniki dostępne. Powinieneś czuć się bezpieczniej niż w ogórkowej corsie. Bierz to co będzie w najlepszym stanie mechanicznym
takich jak yaris troche sie boję ze względu właśnie na te czesci zamienne. Szkoda ze koreańce tez mają droższe czesci,z tego co piszecie,bo w całkiem faknbych cenach chodzą.
O fordach kiedyś słyszałem że lubują się w czymś takim jak "naprawy modułowe", przez co cenowo naprawy nie wychodzą najtaniej...
słuchaj, z kółko i tak będziesz musiał władować na sam start. Do tego dochodzi rejestracja, ubezpieczenie i inne opłaty. W każdym samochodzie będzie coś do roboty. Nie zakładaj też, że zaraz coś się wysypie i będziesz musiał wyrzygać kilka klocków na naprawę. Autem chyba nie będziesz jeździł do usranej śmierci. Zwróć uwagę, że niedługo wymiana opon z zimowych na letnie itp. Bo niestety w takim przedziale cenowym kupisz rower albo maca.