Mam 30 lat i jestem ¿onaty, kocham moj± ¿onê, ale nasz zwi±zek kryje smutn± tajemnice, która mo¿e wszystko zniszczyæ. Kiedy pozna³em moj± ¿onê to od razu wiedzia³em, ¿e to ta jedyna. Ona ma w sobie co¶, co oczarowuje faceta, jej byli do dzi¶ do niej wzdychaj±, praktycznie od pocz±tku wiedzia³em, ¿e jest t±, z któr± chcia³bym spêdziæ ¿ycie. Podoba mi siê jej uroda, szalony charakter i to, ¿e oboje lubimy bardzo sex, poszli¶my do ³ó¿ka na drugiej randce, pó¼niej pojawi³a siê mi³o¶æ, by³o cudownie. Nie przeszkadza³o mi to, ¿e moja ukochana mia³a wielu facetów nie by³em o to zazdrosny, sam Lubie bardzo sex i mam du¿e potrzeby, choæ ja mia³em niewiele partnerek. Nasz zwi±zek siê rozwin±, mieli¶my wobec siebie plany na ca³e ¿ycie. Po pewnym czasie co¶ z³ego zaczê³o siê ze mn± dziaæ ... dla mojej ukochanej wygl±da³o to na depresje lub ¿e przesta³em j± kochaæ. W rzeczywisto¶ci by³o inaczej ale to okaza³o siê dopiero rok pó¼niej. Moja wtedy dziewczyna bardzo prze¿ywa³a mój stan, by³a za³amana, przyjmowa³a leki antydepresyjne, sta³a siê dla mnie osch³a, mia³em wra¿enie, ¿e ma mnie dosyæ. Zaczê³a wspominaæ co¶ o "przerwie w zwi±zku", dzieñ przed dostaniem b³aga³em j± o spotkanie wielokrotnie a ona odmawia³a, uzna³a, ¿e jestem wiecznie smutn± osob± i bêdzie ze mn± nieszczê¶liwa. Po zerwaniu nie odzywa³em siê do mojej mi³o¶ci, ona za¶ poczu³a siê wtedy lepiej, odetchnê³a jednocze¶nie mia³a do mnie ¿al, ¿e siê nie odzywam ... by³a przekonana, ¿e zerwanie jest mi na rêkê. Jak zwykle w takich sytuacja pojawia siê inny facet, pocieszyciel, kolega z pracy, który siê podkochiwa³ w mojej ukochanej, zawsze u¶miechniêty i pozytywny. Moja panna zaczê³a siê z nim umawiaæ bardzo szybko po naszym rozstaniu, do mnie czu³a niechêæ, ¿e doprowadzi³em j± do depresji. Dwa tygodnie po naszym rozstaniu uprawia³a z nim sex, w sumie nie powinno mnie to dziwiæ, bo my te¿ szybko zdecydowali¶my siê na ten krok a moja panna nie ukrywa³a, ¿e i wcze¶niej tak bywa³o z innym. Kiedy pozna³em prawdê dziêki gadatliwej kole¿ance wpad³em sza³/rozpacz, my¶la³em, aby z sob± skoñczyæ, Zacz±³em walkê na s³owa z moj± by³±, ona nie mia³a wyrzutów, my¶la³a ¿e jestem po prostu m¶ciwy i ¿e te¿ powianiem znale¼æ sobie dziewczynê. Mówi³em jej, ¿e j± kocham a ona na to odpowieda³a, ¿e wie, ale nie bêdzie ze mn± szczê¶liwa ... Cztery tygodnie po rozstaniu zaproponowa³a spotkanie, to by³y bardzo dramatyczne chwile, rozmawiali¶my ca³± noc, co¶ w niej pêk³o, dwa dni pó¼niej zaproponowa³a, aby¶my spróbowali jeszcze raz, tego innego faceta odrzuci³a bez warunkowo, raczej nic do niego nie czu³a mo¿e tylko fascynacje. Gdy byli¶my znowu razem moja ukochana bardzo ¿a³owa³a tego, co siê sta³o, przeprasza³a i p³aka³a, opowiedzia³a ze szczegó³ami co siê wydarzy³o pomiêdzy ni± a tym innym, ³±cznie z seksem. Gdy siê pogodzili¶my to oboje wpadli¶my w euforie, sp³odzili¶my dziecko i wziêli¶my ¶lub. Kiedy od naszego zerwania/powrotu min±³ rok, moja forma znowu mocno spad³a, zrobi³em szczegó³owe badania i okaza³o siê co jest przyczyn± moich dziwnych stanów. Mam problem z tarczyc± i wysokie trójglicerydy mimo sportowej sylwetki. Leczenie przynios³o dobre skutki, wróci³a mi energia, wróci³y mi silne uczucia do ¿ony, ale niestety wróci³ te¿ ogromny ból i ¿al do tego, co by³o. Ja bardzo wielbi³em zawsze cia³o mojej ¿ony, ogólnie w seksie by³em dla niej bardzo delikatny, nieegoistyczny. Bardzo mnie boli, ¿e moja ¿ona uprawia³a z tym innym sex, czuje, ¿e zbezczeszczono co¶ dla mnie ¶wiêtego. Mêczê tym moj± ¿onê, ona siê czuje winna, oboje boimy siê, ¿e to zniszczy nasze ma³¿eñstwo. Ona stwierdzi³a nawet, ¿e wtedy nie powinni¶my do siebie wracaæ mimo wielkich uczuæ, bo ja nie poradzê sobie z poczuciem krzywdy. Ja kocham moj± ¿onê i gdybym móg³ cofn±æ czas nie zamieni³bym j± na ¿adn± inn±, po prostu czuje, ¿e to mi³o¶æ ¿ycia. Dokona³em amatorskiej analizy psychologicznej, moim zdaniem mam, jak±¶ niedojrza³o¶æ seksualn±, postaram siê wyja¶niæ dlaczego. Odczuwam ogromny ból, nie do zniesienia, ¿e zaraz po rozstaniu nie kontaktowa³em siê z ni±, ¿e siê podda³em, by³em ¶wiecie przekonany, ¿e to koniec, nie zna³em dobrze mojej ukochanej, wtedy my¶la³em, ¿e to jest jej decyzja i muszê j± uszanowaæ. Choæ sam czeka³em na kontakt z jej strony, my¶la³em, ¿e postêpuje szlachetnie, ¿e nie wywieram presji na niej i poczucia winy w niej nie wzbudzam. W g³owie mojej wybranki serca k³êbi³y siê zgo³a inne my¶li, by³a z³a i przekonana, ¿e mi nie zale¿y. Kiedy siê pogodzili¶my to poczu³em czê¶ciow± ulgê, bo okaza³a siê, ¿e ona nie rzuci³a mnie dla niego i ¿e nic do niego nie czu³a mo¿e poza fascynacj± ... To, co daje mi do my¶lenia, ¿e co¶ jest nie tak z moj± seksualno¶ci± to fakt, ¿e gdyby nie by³o kontaktów fizycznych miêdzy moj± ¿on± a tym facetem a jedynie by siê spotykali, aby razem "rozwi±zywaæ krzy¿ówki" to dzi¶ nie czó³ bym tego bólu... To dziwne, ale wygl±da na to, ¿e wszystko sprowadza siê do seksu, ca³y mój ból wynika z tego, ¿e moja ukochana mia³a kontakty p³ciowe z innym. Mam wra¿enie, ¿e gdybym w ¿yciu mia³ wiele partnerek seksualnych to bym siê z tym ³atwiej pogodzi³, ¿e to by³oby co¶ naturalnego a teraz czuje siê jak ojciec któremu zgwa³cono córkê, ¿e wystarczy³o tylko kilka sów, aby temu zapobiec. Trudno mi opisaæ nawet co do koñca czuje, mo¿e ten ból wynika z tego, ¿e kobieta, któr± kocham, któr± wielbiê tak po prostu mo¿e doznawaæ przyjemno¶ci z kim¶ innym. Czasami w rozpaczy nawet ¿a³uje, ¿e te¿ nie zacz±³em spotykaæ siê z kim¶ innym, mo¿e wtedy by³oby mi ³atwiej, ale wiem, ¿e nie móg³bym tego zrobiæ.
drogi u¿ytkowniku 'nodenode'
co by³o to by³o
albo odpu¶cisz i bêdziesz ¿yæ dalej, albo bêdziesz wiecznie nieszczê¶liwy
mo¿esz podziêkowaæ wbijaj±c soga
_______________________________
"A riczer to jest riczer. To osoba da¿ona na magazynie du¿ym szacunkiem."
Dla mnie sprawa jest jasna.
Autorem tematu jest NaFulu, deprechê mia³ po nieudanym odbloku + ostry dó³, bo ten gangusek z jej pracy co j± przebolcowa³, mia³ pytê jak ogier, no i rozepcha³ nieodwracalnie kuciapê.
Kolo puka³ laskê, zerwali, ona tylko raz siê ³ajdaczy³a z ganguskiem, wrócili do siebie i jest uczucie jakby parówkê wk³ada³ do studni.
Jaka na to rada? Zerwanie! To nie ma sensu, lepiej marszczyæ freda do koñca ¿ycia.
Rêka jest zawsze cia¶niejsza od ci.py
_______________________________
Szlachta nie pracuje.
szanujê rady ¶wie¿aka o przewisku Pshym, i tobie autorze radzê je dobrze przeczytaæ i nagrodziæ sogiem, bo m±dro¶ci w nich bardzo wiele
_______________________________
"A riczer to jest riczer. To osoba da¿ona na magazynie du¿ym szacunkiem."
Bedziesz sie mêczy³ ca³e ¿ycie, skoro to w tej chwili dla ciebie wa¿ne bêdzie ros³o ros³o w twojej g³owie i zawsze bedziesz widxial jak tamten j± posuwa. Przeyebane masz. Znam to choc z drugiej strony, moja by³a najpierw wybaczy³a mi zdrade a potem by³o coraz gorzej i jak kiedys do siebie chcieli¶my wrocic kilka lat po fakcie dalej pyta³a czemu ja zdradzi³em. Nie wiem co ci radziæ, serio, wiem ¿e chcia³by¶ sie z tym pogodziæ ale nie umiesz i chyba nie ma na to rady. Tez bym chcial przestac kochac by³± a nie umiem wiec hvj wie co robiæ;D pozdro man b±d¼ twardy jak roman bratny;D
Zmieniony przez - Tex31 w dniu 2018-11-15 23:23:00
_______________________________
Jeszcze mi tu niegrzeczny ¿ó³wik potrzebny
Stwierdzila ze masz depresje i jestes smutny, wiec sama zaczela brac psychotropy. ****a logiczne przeciez. A psychotropy zrobily z niej zimna svke, bo one kastruja z emocji. Nie wiem czy ten tekst jeszcze ma tu racje bytu, ale - olej svke
Zmieniony przez - Klejcun w dniu 2018-12-21 14:00:31
_______________________________
Nie piszczie do mnie nic na PW bo nie sprawdzam tego maila.