nie wiem gdzie umieścić owy wątek, tak czy siak coś na pograniczu uczucia, więc pierwsza myśl ten dział...
Wypada w wieku 20 lat singlem przyjść na wesele do kuzynki(wesele organizowane na wsi w remizie)? Kontakt z rodziną mam bardzo dobry bym powiedział bezpośredni, więc w najbliższym otoczeniu problemu nie przewiduje. Wesele przygotowane na 120 osób. Dawno na weselu nie byłem i nie pamiętam jakie klimaty panują w takowym towarzystwie?
Czy można wybawić się na weselu idąc samemu, nie mam tutaj na myśli porządnie do nieprzytomności zalać robaka?
Czy jako singiel można być źle odbieranym, spostrzeganym na wspomnianej uroczystości?
Teraz przed weselem rozkminka mnie naszła, i straciłem pewność swojej decyzji... Singlem idę z wyboru.
Prosiłbym o podzielenie się spostrzeżeniami, doświadczeniami. Z góry wielkie dzięki.
______________________________
Kto nie widzi szczegółów, nic nie wie. A kto nic nie wie, mimowolnie robi się okrutny.
zorientuj sie przed remizą kto jeszcze jest sam i pojdz z tym kims
_______________________________
Gdy nie masz nic do ofiarowania, ofiaruj uśmiech
:-)
... i koze z nosa <yes>
ja byłem kilka razy sam i wybawiłem sie lepiej niz na tych z dziewczyną
_______________________________
"No i chuj, ważne że poruchał he he kurwa razdwatrzy"
moj znajomy puknal panne mloda, a znajoma robila loda mlodemu
_______________________________
Nie piszczie do mnie nic na PW bo nie sprawdzam tego maila.