2l pracowałem w dużym korpo, byłem odpowiedzialny za raportowanie/zamawianie towarów w sapie/ weryfikacje reklamacji itd, ogólnie 8h i do domu, zrezygnowałem bo chciałem spróboać czegoś nowego,
od 5mscy pracuję takze w sporej firmie-dział obslugi klienta, -- jak przychodzilem na rozmowy mialem miec inne obowiazki przez 1,5msc bylo okej ale, od niedawna bardzo duzo się pozmieniało,cięcia kosztów itd.
Teraz moje główne zadanie to odbieranie telefonów od wkurzonych klientów i rozdzielanie ich po firmie, bezpośrednie wsparcie i wysyłanie wszelakiej komunikacji, jestem 1 osobą pośredniczącą w wymianie korespondencji miedzy moją firmą a klientem.
- tak naprawde nic nie robię sam od poczatku do konca, ilosc maili zawsze ponad 100 nieprzeczytanych, czeste siedzenie do 19/20. wysluchiwanie wkurzonych ludzi..
-Kasa jest okej,ale wiem,ze mozna lepiej,
Mam pytanie co byscie zrobili na moim miejscu? szkoda mi odchodzic po 5mscach zeby nie zepsuć cvki takim incydentem ( w tych 5mscach są jakby 2 stanowiska-zmiana o ktorej wspominalem).
trochę mi też szkoda ludzi bo jednak na poczatku mialem szkolenia itd, wiem ze moje obowiazki spadna na innych kolegow/kolezanki
To nie jest chvjowa firma, tylko chvjowy dział i stanowisko, nie ma szans na nic innego
pierwsze tygodnie były okej,ale po zmianach w firmie zostałem przydzielony do obsługi klienta w dziale handlowym. najgorzej,ze nie potrafie byc mily dla tych wszystkich zyebow i wysluchiwania ich jęków,
jestem przydzielony do okreslonej grupy jako opiekun i dzwonią do mnie/pisza z kazda *******a
jest tyle pracy,ze na maile itd odpisuje się po ok 3 dniach-czesto są duże kwasy